Spindleruv Mlyn – czeskie białe szaleństwo

Dla amatorów białego szaleństwa dobrą alternatywą dla wyjazdu w Alpy na pewno są Czechy. U naszych sąsiadów możemy liczyć na bardzo dobrze przygotowane stoki, zlokalizowane w niedalekich odległościach od siebie, liczne trasy od niebieskich po czarne oraz trasy dla zwolenników nart biegowych i sanek.

Noclegi w Szpindlerowym Młynie

W obrębie resortów mamy do dyspozycji niezbędną infrastrukturę w postaci zaplecza wypożyczalni sprzętu, szkółek narciarskich i snowboardowych oraz restauracji i barów i oczywiście miejsc noclegowych. Parkingi są w większości resortów darmowe. Z Wrocławia do większości ośrodków dojazd samochodem zajmie około 2,5 godziny. Dobrze jest mieć w bagażniku łańcuchy śniegowe, mogą się przydać.

Narty w Szpindlerowym Młynie

Sezon narciarski trwa w Sudetach od grudnia do około marca, w zależności oczywiście od łaskawości pogody. W tym roku sezon w pełni i warunki są idealne. Na bieżąco można sprawdzać portal https://holidayinfo.cz/. Znajduje się tam niezbędne informacje pogodowe, stan i rodzaj pokrywy śnieżnej, mapy poszczególnych resortów z rozpiską wyciągów oraz ceny karnetów. Nie w każdym resorcie można płacić kartą więc warto być przygotowanym na odwiedziny w bankomacie. Na obiad oczywiście nieśmiertelny smażony ser z frytkami, tatarską omacką (sos śmietanowy) i szopską sałatką (pomidor, ogórek, cebula i sałata). Do tego czeskie piwo lub grzane wino.